Jeśli lubisz kino pogodne, z dużą dawką optymizmu i dobrego humoru, do tego oparte na autentycznych wydarzeniach – to zachęcam do obejrzenia filmu francuskiego pt. „Wspinaczka”. Film opowiada historię młodego Francuza pochodzenia senegalskiego, który postanowił wejść na Mount Everest, żeby zaimponować dziewczynie i udowodnić jej, że traktuje ją poważnie. Samy, tak ma na imię główny bohater tego filmu, to jest zwyczajny chłopak, bez specjalnego zacięcia sportowego, ale z bardzo pozytywnym nastawieniem do ludzi i do świata. Na początku tej historii, Samy myślał, że Mount Everest, to jest góra, która ma 150 m wysokości. Podjął się wyzwania, nie mając „zielonego pojęcia” ani o górach, a tym bardziej tak wysokich jak Himalaje, ani o wspinaczce wysokogórskiej. Można powiedzieć, że decyzja Samiego, to jest taki klasyczny przykład „porwania się z motyką na słońce”. Zakładam, że gdyby Samy wcześniej wszystko sprawdził, zmierzył i przekalkulował, raczej nie podjąłby się tego wyzwania.

Samy spotykał na swojej wysokogórskiej trasie ludzi, którzy – dzięki jego pogodnemu nastawieniu – go polubili i pomagali mu bezinteresownie, w szczególności himalajski szerpa. Chociaż byli i tacy, którzy uważali się za „tych lepszych”, których Samy też akceptował i starał się z nimi żyć dobrze.

Przez cały czas trwania himalajskiej wyprawy, Samy miał wielkie wsparcie swojej rodziny, przyjaciół i znajomych z najbliższego sąsiedztwa. Ci ludzie kibicowali mu bez oceniania i szukania dla siebie korzyści. Oni, po prostu byli z nim, martwili się o niego i cieszyli się z każdej jego relacji i każdego zdobytego metra. Siła rodziny, to jest wielka wygrana Samiego, bo on wie, że zawsze może na nią liczyć. Może też liczyć na wsparcie najbliższej imigranckiej społeczności, a w szczególności lokalnej stacji radiowej – która mu patronowała i spontanicznie rozsławiła Samiego na całą Francję.

Z moją rodzinną historią było podobnie, jak z historią Samiego, bo o chorobie Alzheimera wiedziałyśmy, z moją siostrą Basią, tyle, ile on o Himalajach, na początku swojej drogi. Podobnie jak Samy, spontanicznie porwałyśmy się na nasz Mount Alzheimer, chociaż nie umiałyśmy się wspinać, często brakowało nam sił, tlenu i odpowiedniego ekwipunku, ale idąc tą drogą konsekwentnie odkryłyśmy w sobie: wielką chęć niesienia pomocy naszej kochanej mamie Janince, upór w przezwyciężaniu trudności, umiejętność wstawania po każdym upadku, zdolność uczenia się i dostosowania do zmieniających warunków. Naszą nagrodą, w tej wyprawie życia, była WIELKA i BEZCENNA RADOŚĆ z każdego UŚMIECHU JANECZKI.

Czy udało się Samiemu zdobyć najwyższy szczyt świata, czy nie, tego nie powiem. Zdradzę tylko, że warto zobaczyć tę niecodzienną, autentyczną i pogodną historię.

  • Tytuł filmu: 'Wspinaczka”
  • Rok produkcji: 2017
  • Kraj produkcji: Francja
  • Reżyseria: Ludovic Bernard
  • Główne role: Ahmed Sylla, Umesh Tanang
  • Moja subiektywna ocena filmu: 7/10

27.11.2022r.